czwartek, 5 września 2013

Napalm and Silly Putty (George Carlin) recenzja - co tu dużo gadać...hilarious! Prześmieszne to mało powiedziane!



Rok Wydania: 2001
Liczba stron: 272
Kategoria: humor

Moja ocena: 6/6


Każdy kto ma jakąkolwiek możliwość się z tą książką zapoznać, niech się dłużej nie zastanawia. Wylewająca się bokami dawka błyskotliwego humoru, sarkazmu, ironii i inteligencji w jednym. Zdrowe spojrzenie na wszechogarniającą nas głupotę i bezmyślność. Niewybredne komentarze, teorie niekiedy graniczące z absurdem, niepoprawność polityczna, a wszystko zaskakująco trafne i uniwersalne.

Autorem jest niestety nieżyjący już, ale znany i lubiany, mocno kontrowersyjny stand-up comedian, George Carlin. Mimo że pisze o tym co go otacza, czyli o środowisku amerykańskiego Kowalskiego, jego obserwacje wyjątkowo dobrze wpasowują się w polskie realia. Ten człowiek pisze o sprawach tak oczywistych, które chociaż od zawsze irytowały, mieszczą się w ogólnie rozumianej definicji tabu (aż głupio o tym mówić) albo są tak powszechne, że przestały przykuwać uwagę.


Jeśli chodzi o formę, nie ma tu czegoś takiego jak fabuła, ale powiedzmy sobie szczerze, nie o to w tego typu pozycjach chodzi. Jest to zbiór opinii i komentarzy na temat kształtu dzisiejszego społeczeństwa, poprzeplatany anegdotami i scenkami z życia typowej (popapranej) amerykańskiej rodziny. W rzeczywistości, są to rzeczy, o których większość z nas myśli lub myślała, ale boi się wypowiedzieć głośno. Wszystko bardzo w stylu Carlina, czyli śmiesznie, bardzo dosadnie i trochę wulgarnie, ale nie prostacko czy przaśnie.

Ostrzegam entuzjastów jego wystąpień! Jeśli widziałeś/aś już wszystkie jego stand-upy, możesz się lekko rozczarować, ponieważ książka jest w znacznej części przeniesieniem jego dotychczasowych numerów na papier. Niemniej, ja, zagorzała fanka, bawiłam się znakomicie czytając i nigdy nie mam dość. Wszystko co powiedział, w jednym miejscu, podzielone tematycznie i utrwalone na piśmie. W każdej chwili pod ręką. Aha, no i po angielsku. Widoków na polskie tłumaczenie jak nie było, tak nie ma. A szkoda, polskojęzyczna część ludzkości wiele na tym traci.

Po raz ostatni, polecam gorąco, nie tylko fanom Carlina! Można brać w ciemno. Książka jest lepsza niż nie jedna komedia. Od samego początku utrzymuje poziom najwyższego z możliwych rozbawienia. Czyta się bardzo szybko, nie wiadomo kiedy się kończy. Całe szczęście jest i druga część. Na pewno nie jest to lektura "na raz".

Jako ciekawostka, polecam zapoznać się z audiobookiem czytanym przez Carlina we własnej osobie. Fenomenalny!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz